niedziela, 15 maja 2011

Babooshka

Nowa praca, mało czasu, wiadomo... Jest "jedzenie na wynos" i jedzenie na wynos. Szczęściem obok pracy mamy świetną knajpę z rosyjską kuchnią - Babooshkę! Tanie zestawy lunchowe a w nich moje ulubione Pielmieni Wiejskie, czyli małe pierożki z kurczakiem w rosole z gęstą śmietaną. Pycha!

 

Świetne są także bliny z łososiem. I - uwaga - na łososiu nie oszczędzają! :)


Ta kuchnia ma niestety jeden minus - dodaje krągłości :) Dla będących ciągle na diecie - nie polecam, ale dla cieszących się życiem - jak najbardziej! :)

3 komentarze:

  1. MrSlimElephant16 maja 2011 01:14

    ooo. no to nieźle. tak się składa, że pracuję nad Babooshką, a w sumie nigdy tam nie zajrzałem- dziś to naprawię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Babuszka jest swietna! A ostatnio otworzyli podobna druga w Wawie. Polecam wam maly belgrad na kabatach ( teraz macie niedaleko ) tylko rezerwujcie stolik!

    OdpowiedzUsuń
  3. właśnie do małego belgradu też się musimy w koncu wybrać jak tak wszyscy go zachwalają :)

    a z babooshki polecam jeszcze soljankę tylko uwaga to zupa mega tłusta i mięsem naładowana! po niej - zdecydowanie bez drugiego :)

    OdpowiedzUsuń