wtorek, 14 września 2010

figi

Jeszcze jeden smak z wakacji. Nie fioletowe, a zielone - bałkańskie. Mocno dojrzałe, słodkie i cierpkie. Chciałam dowieźć do domu, podać z kozim serem i pistacjami, albo zapiekane na słodko. Nie dowiozłam. Zjedliśmy w samochodzie. Zostały zdjęcia :)

1 komentarz: