wtorek, 27 września 2011

TRZY LITERY

EAT - tak nazywa się ten film. Oglądam go codziennie. A im częściej go widzę, tym częściej myślę o spakowaniu plecaka. Rozpustna kulinarna ucieczka. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, gdzie Pat teraz jest i co teraz je...? :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz